Czy zastanawialiście się jak projektowano osiedla dla robotników ponad 100 lat temu?
Kategoria: Polska
Powojenne Katowice potrzebowały miejsca dla nowych mieszkańców. Przedwojenna tkanka miejska nie była w stanie pomieścić wszystkich osób, którzy w najbliższym czasie miały osiedlić się na tym terenie.
Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w małym miasteczku położonym tuż przy pięknym jeziorze. Nagle pojawia się ktoś, kto mówi , że to idealne miejsce na zbudowanie tuż obok nowego miasta. Tak właśnie było w przypadku Tych.
Lubię Zabrze, choć wcale nie tak łatwo je polubić od razu. Jasne, jest Kopalnia Guido i Sztolnia Luiza, które dają niepowtarzalną szansę zobaczyć jak wyglądała prac górników pod ziemią. Sama tkanka miejska nie ma jednak zbyt wielu sympatyków. Turyści nie zostają tu na dłużej. A szkoda, bo zakamarki Zabrza pełne są cudów dających świadectwo niewiarygodnego wpływu rewolucji przemysłowej na architekturę.
Historia architektury pełna jest niezwykłych przedsięwzięć, gdy jakby mimochodem w wydrążonych skałach powstawały przestrzenie przypominające miasta. Przy wydobyciu surowców takich jak sól czy węgiel, nie myślano o tym, by stworzone korytarze, komnaty czy sale miały stać się miejscem życia ludzi.
Tropiąc najciekawsze obiekty architektoniczne, nie trzeba podróżować daleko. Przy okazji spotkania w stolicy odwiedziłem Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Byłem tam już kilka razy i zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Najbardziej fascynuje mnie główna idea, za którą stoi architekt – Fin Rainer Mahlamäki. Bryła została zaprojektowana tak, aby odbiorca mógł odkrywać historię w kształtach i liniach architektonicznych. Jak sam przyznał w wywiadzie: budynki takie jak ten, powinny mieć swoją opowieść.